Zapraszam na mój portal poetycki www.poezja-sztuka.com

wtorek, 11 września 2012

Patrysia i wiewiórki

 
w lesie blisko mego  domu
karmiłam z wnusią wiewiórki
orzeszków miałyśmy torebkę
sypałyśmy nimi z górki
 
oczy Patrysi roześmiane
dawno takiej nie widziałam
babciu mówiła do mnie
zawsze będę ten dzień pamiętała
 
a one podchodziły tak blisko
jakby chciały nam powiedzieć
zakopałyśmy orzeszki w ziemi
zima nie straszna dla nas będzie
 
w podskokach do domu wracała
śpiewała na głos ulubioną piosenkę
uśmiech z jej  oczu nie znikał
                                                       w ręku trzymała pustą torebkę

9 komentarzy:

  1. Bądźmy niekiedy jak dzieci i cieszmy się byle drobnostką!
    serdeczności
    Art Klater

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Im dłużej nimi będziemy tym lepiej, zostawiam serdeczności odwzajemnione

      Usuń
  2. Dla dziecka to wielka frajda zobaczyć żywa wiewiórkę. Jeżeli do tego babunia opowie o niej bajkę, to rozkosz podwójna. Pozdrawiam Was obie.

    OdpowiedzUsuń
  3. a nas dorosłych to nie wzrusza - dlatego zdecydowanie wolę pozostać dzieckiem:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo miło i wzruszajaco być na takim spacerku

    OdpowiedzUsuń
  5. spotkanko z wiewiórkami...i tyyyle radości:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Urocza dziewczynka. Dla takich chwil warto żyć. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. andante spianato15 września 2012 17:05

    Wiewiórki sa urocze , ale ja wciąż pamietam przestrogi , by nie zblizać się do nich bo mogą cierpiec na wscieklizne. Pozdrawiam serdecznie..

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja pamiętam swoje dzieciństwo ,bardzo często z rodzicami chodziliśmy do parku karmić wiewiórki , bardzo wyraźnie i miło to wspominam ,ale już od bardzo dawna wiewiórki znikły z parku nie wiadomo dlaczego a szkoda.
    Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń