w lesie blisko mego domu
karmiłam z wnusią wiewiórki
orzeszków miałyśmy torebkę
sypałyśmy nimi z górki
oczy Patrysi roześmiane
dawno takiej nie widziałam
babciu mówiła do mnie
zawsze będę ten dzień pamiętała
a one podchodziły tak blisko
jakby chciały nam powiedzieć
zakopałyśmy orzeszki w ziemi
zima nie straszna dla nas będzie
w podskokach do domu wracała
śpiewała na głos ulubioną piosenkę
uśmiech z jej oczu nie znikał
w ręku trzymała pustą torebkę
Bądźmy niekiedy jak dzieci i cieszmy się byle drobnostką!
OdpowiedzUsuńserdeczności
Art Klater
Im dłużej nimi będziemy tym lepiej, zostawiam serdeczności odwzajemnione
UsuńDla dziecka to wielka frajda zobaczyć żywa wiewiórkę. Jeżeli do tego babunia opowie o niej bajkę, to rozkosz podwójna. Pozdrawiam Was obie.
OdpowiedzUsuńa nas dorosłych to nie wzrusza - dlatego zdecydowanie wolę pozostać dzieckiem:)
OdpowiedzUsuńBardzo miło i wzruszajaco być na takim spacerku
OdpowiedzUsuńspotkanko z wiewiórkami...i tyyyle radości:)
OdpowiedzUsuńUrocza dziewczynka. Dla takich chwil warto żyć. :)
OdpowiedzUsuńWiewiórki sa urocze , ale ja wciąż pamietam przestrogi , by nie zblizać się do nich bo mogą cierpiec na wscieklizne. Pozdrawiam serdecznie..
OdpowiedzUsuńJa pamiętam swoje dzieciństwo ,bardzo często z rodzicami chodziliśmy do parku karmić wiewiórki , bardzo wyraźnie i miło to wspominam ,ale już od bardzo dawna wiewiórki znikły z parku nie wiadomo dlaczego a szkoda.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:))