Kiedyś w każdym domu stał pod ścianą ozdobny kufer, w którym gromadziło się cenne rzeczy. Służył do zbierania wyprawy ślubnej panienkom. Mieliśmy taki, ale po przyjeździe do Polski wylądował w piwnicy i skończył marnie. Twój zawiera słowa i przesłanie, więc przetrwa.Pozdrawiam, zdrowia dobrego życzę.
Jak byłam młoda gromadziłam w kufrze na strychu wszystkie moje skarby, niestety tamten kufer spłonął a wraz z nim moje pamiętniki i wiersze które pisałam jak miałam naście lat, Loteczko pozdrawiam
Jestem na starym blogu onetowym, przeniesionym pomyslnie do nowego sytemu. Ten na blogspocie traktuję jako dodatek i publikację zdjęc. pozdrawiam serdecznie.Paczucha
Witaj, mam jedno pytanie, czy Ty będziesz w jakiś sposób odpowiadać na komentarze /tutaj lub na blogach komentujacych/, czy też nie? Pytam, bo to dla mnie ważne, nie lubię komentować jak mi się nie odpowiada, taki już jestem i wolę być asertywny w tej kwestii. Pozdrawiam.
zawsze odpowiadałam na komentarze, miałam przerwę , bo byłam w szpitalu a potem u córki by dojść do sprawności po operacji dlatego tak wyszło.pozdrawiam serdecznie alina
Zamiast komentarza, Mon Csardas, fragment mego ulubionego wiersza Wilhelma Apolinarego Kostrowickiego znanego jako Guillaume Appolinaire (Sous Le Pont Mirabeau):
L'amour s'en va comme cette eau courante L'amour s'en va Comme la vie est lente Et comme l'Espérance est violente
Vienne la nuit sonne l'heure Les jours s'en vont je demeure
(miłość biegnie jak wodny nurt, miłość biegnie wraz z monotonnym życiem i gwałtowną nadzieją; przybądź nocy, dzwoń godzino, dni przemijają, ja pozostaję) całuski
Wiersz [jak zwykle] bardzo udany.Chyba każdy ma jakiś stary kufer, walizeczkę czy pudło z "pamiątkami z przeszłości" i wraca do nich od czasu do czasu.Ale ważne , aby te powroty nie zdominowały teraźniejszości i patrzenia w przyszłość.Serdeczności. '
Witam Alinko po bardzo długiej nieobecności. Kochana pięknie ujęłaś w słowa sens wspomnień...taki kuferek jest potrzebny każdemu. A wiara, to siła i pozytywne myślenie. Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę szczęścia....za progiem!
Kufer pełen skarbów. :)
OdpowiedzUsuńdokładnie, pozdrawiam
UsuńSuper ten kufer , wyglada wspaniale wiec i zawartosć musi być wyjatkowa
OdpowiedzUsuńnabrała mocy urzędowej ka mawiał mój tata
UsuńKiedyś w każdym domu stał pod ścianą ozdobny kufer, w którym gromadziło się cenne rzeczy. Służył do zbierania wyprawy ślubnej panienkom. Mieliśmy taki, ale po przyjeździe do Polski wylądował w piwnicy i skończył marnie. Twój zawiera słowa i przesłanie, więc przetrwa.Pozdrawiam, zdrowia dobrego życzę.
OdpowiedzUsuńJak byłam młoda gromadziłam w kufrze na strychu wszystkie moje skarby, niestety tamten kufer spłonął a wraz z nim moje pamiętniki i wiersze które pisałam jak miałam naście lat, Loteczko pozdrawiam
UsuńWitaj Alinko, pilnuj go:)) Paczucha
OdpowiedzUsuńByłam u Ciebie ale nie potrafię wpisać komentarza, muszę się trochę lepiej zapoznać jak to zrobić , pozdrawiam i dziekuję
UsuńJestem na starym blogu onetowym, przeniesionym pomyslnie do nowego sytemu. Ten na blogspocie traktuję jako dodatek i publikację zdjęc. pozdrawiam serdecznie.Paczucha
UsuńŚliczny ten kufer! I wiersz również!
OdpowiedzUsuńa dziękuję bardzo i równie pięknie pozdrawiam
UsuńWitaj Alinko.Najważniejsze,że masz marzenia, bo to pretekst deo ich spełnienia, bo kto nie marzy ubogi w moc wrażeń. Miłego dzionka:)
OdpowiedzUsuńi Tobie Basiu miłego dnia , cmok cmok razy dwa
UsuńTo może warto go przewietrzyć? Moze wtedy kilka marzeń się spełni...
OdpowiedzUsuńUściski:)
Wietrzę co jakiś czas, a z tymi marzeniami różnie bywa,, czasami się spełniają
UsuńBa, czeka... Czai się i czyha na Ciebie!!!
OdpowiedzUsuńserdeczności
od pozdrawiam równie serdecznie i zobaczę czy w koncu się spełni.
UsuńWitaj, mam jedno pytanie, czy Ty będziesz w jakiś sposób odpowiadać na komentarze /tutaj lub na blogach komentujacych/, czy też nie?
OdpowiedzUsuńPytam, bo to dla mnie ważne, nie lubię komentować jak mi się nie odpowiada, taki już jestem i wolę być asertywny w tej kwestii. Pozdrawiam.
Usuńzawsze odpowiadałam na komentarze, miałam przerwę , bo byłam w szpitalu a potem u córki by dojść do sprawności po operacji dlatego tak wyszło.pozdrawiam serdecznie
alina
Myślę że każdemu by taki kufer pasował w którym by była i przeszłość i nadzieja ,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPewnie kazdy taki ma, buziaki
UsuńPora otworzyć kufer i odświeżyć marzenia ;)
OdpowiedzUsuństaram się ale nic mi nie wychodzi, pozdrowienia
Usuńto w takim razie ważny kufer Alinko...i fajnie wygląda..:)
OdpowiedzUsuńa przed miłością nie trzeba uciekac,może czai się za zakrętem?kto wie?
pozdrówki miłe:)
Kto wie może czeka, pozdrawiam i życze pięknego weekendu
UsuńCzy środek kufra taki piękny jak wierzch?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
w środku są tylko wspomnienia a czy piękny zależy od wspomnień
Usuńjest już kto w tym koszu? :))) nasumi
OdpowiedzUsuńnarazie stoi w kącie , nie ma chętnych, pozdrawoiam
Usuńsiedź se w kącie, a znajdą Cię? :)nasumi
UsuńZamiast komentarza, Mon Csardas, fragment mego ulubionego wiersza Wilhelma Apolinarego Kostrowickiego znanego jako Guillaume Appolinaire (Sous Le Pont Mirabeau):
OdpowiedzUsuńL'amour s'en va comme cette eau courante
L'amour s'en va
Comme la vie est lente
Et comme l'Espérance est violente
Vienne la nuit sonne l'heure
Les jours s'en vont je demeure
(miłość biegnie jak wodny nurt, miłość biegnie wraz z monotonnym życiem i gwałtowną nadzieją; przybądź nocy, dzwoń godzino, dni przemijają, ja pozostaję)
całuski
pięknie dziękuję za tak miły wpis, pozdrawiam weekendowo
OdpowiedzUsuńWiersz [jak zwykle] bardzo udany.Chyba każdy ma jakiś stary kufer, walizeczkę czy pudło z "pamiątkami z przeszłości" i wraca do nich od czasu do czasu.Ale ważne , aby te powroty nie zdominowały teraźniejszości i patrzenia w przyszłość.Serdeczności.
OdpowiedzUsuń'
Witam Alinko po bardzo długiej nieobecności. Kochana pięknie ujęłaś w słowa sens wspomnień...taki kuferek jest potrzebny każdemu. A wiara, to siła i pozytywne myślenie. Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę szczęścia....za progiem!
OdpowiedzUsuńKufer rewelacyjny jest.Grunt to dobry pomysł...Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń