Zapraszam na mój portal poetycki www.poezja-sztuka.com

piątek, 14 listopada 2014

Poznanścy Bambrzy




Ósmego listopada będąc w Poznaniu odwiedziłam Muzeum Poznańskich Bambrów, które zostało otwarte w 2003 roku przy ulicy Mostowej na Grobli, w pobliżu Muzeum Etnograficznego.
Zbudowano je dzięki Towarzystwu Bambrów i prof. Marii Paradowskiej.






Bambrzy to Polacy pochodzenia niemieckiego, przybyli z okolic Bambergu ( Frankonia ) . W latach 1719-1753 zostali sprowadzeni przez władze Poznania by zasiedlić opuszczone wsie , które zostały wyludnione skutkiem epidemii cholery.
Król August II Mocny zgodził się na sprowadzenie osadników, pod jednym warunkiem, że będą  katolikami.
 





Otrzymali działki ziemi, przez kilka lat byli z czynszów zwolnieni. Dostali ziarno pod  zasiew i drewno pod budowę domów. Osadnicy szybko zaaklimatyzowali się w swojej nowej ojczyźnie.
Bardzo szybko odbudowali wsie i podnieśli z ruin gospodarkę wiejską. Byli katolikami to ułatwiło i przyśpieszyło ich polonizację. 



 
 
Dzisiaj tylko niemiecko brzmiące nazwiska niektórych mieszkańców stolicy Wielkopolski, sugerują ich bamberskie pochodzenie.
Zachowali swoje barwne stroje i niektóre tradycje. 





Mówiono, że prawdziwy Bamber musiał być Poznaniakiem, choć nie posiadał typowo polskiego nazwiska, np. Mansfeld, Leitgeber. Bambrzy brali udział w powstaniu wielkopolskim i wojnie bolszewickiej. Działali także w Towarzystwie Gimnastycznym "Sokół". Bardzo bali się wywozu do Rzeszy jako volksdeutsche. Palili swoje dokumenty, świadczące o ich narodowości.
Wielu z nich przypłaciło to życiem, ginąc w obozach koncentracyjnych. Rodzinę Kayser podczas jednej z hitlerowskich akcji uratowała książka niemieckiej mistyczki Anny Katarzyny Emmerich. Kiedy Niemiec, który  wtargnął do ich mieszkania, zobaczył ją, wyszedł, zostawiając rodzinę przy życiu.
W Polsce  Ludowej z początku nie byli dobrze traktowani.  Za obco brzmiące nazwiska spychano ich na margines życia społecznego. Odbierano ziemię, domy, sklepy, przedsiębiorstwa. Od kilkunastu lat żyją tak jak powinni  w swojej polskiej ojczyźnie, szanowani za pracowitość.


 
Z ogromną przyjemnością wysłuchałam historii Poznańskich Bambrów.
Z wielkim sentymentem patrzyłam na przedmioty, których używali i na wystrój mieszkania. Na chwilę przeniosłam się w czasy mojej młodości kiedy bywałam u mojej babci, miała taki piec i kredens w kuchni.









 Do dzisiaj mam żeliwny garnek do pieczenia mięsa i makatkę wyszywaną ( Zimna woda zdrowia doda ), która wisiała nad wodziarką.
Pamiętam jak dla babci wyhaftowałam serwetkę na kredens.  Bardzo lubiłam takie robótki ręczne. Haftować, szyć, szydełkować  i robić na drutach nauczyła mnie babcia.












Żelazko z duszą ( rozgrzewało się je na piecu ) i oczywiście firanki robione na szydełku. Krochmalone i zakładane  na specjalną ramę by nabrały kształtu.









A tak wyglądała dawniej pralka. Takiej nie pamiętam.


Dzięki Małgosi, która zorganizowała wycieczkę po muzeach poznańskich , mogłam poznać historię Bambrów.
To była bardzo interesująca lekcja historii.















10 komentarzy:

  1. A mi się wstyd przyznać, że jako rodowita poznanianka dopiero pierwszy raz byłam w tym muzeum.
    Całuski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu dziękuje Ci za umożliwienie mi poznania trochę historii Waszego miasta.
      Buziaczki

      Usuń
  2. Bardzo ciekawa historia, a podobny kredens stał kiedyś u mnie w domu a już od dawnych lat, miejsce znalazł w garażu i trzyma się dobrze.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niestety nie mam kredensu babci, bowiem dom został sprzedany, meble rozdane rodzinie. Jaguś fajnie mieć takie wspomnienia, dziękuje i pozdrawiam.

      Usuń
  3. Dziękuję Alinko za ciekawą podróz po historii. Pierwszy raz słysze o Bambrach. A to takie ciekawe, przejmujące i wzruszające...Tyle kultur jest w Polsce, tyle napływowych nacji. Historia kryje w sobie tyle ciekawych epizoodów. Dobrze, że o tym napisałaś!:-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oleńko ja też pierwszy raz o nich słyszałam będąc tam w muzeum. Oprowadzał nas pra, pra, pra przodek. Bardzo się wzruszył kiedy widział nasze zainteresowanie. Pozdrawiam Oleńko równie serdecznie.

      Usuń
  4. bardzo ciekawa lekcja historii Alinko...a taki podobny kredens miała moja babcia...był bardzo funkcjonalny...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamy naprawdę wiele ciekawych miejsc w Polsce, które warto obejrzeć i chwilę się nad nimi zamyślić. Pozdrawiam Marysiu.

      Usuń
  5. Historia poznańskich Bambrów jest bardzo ciekawa i czasem bardzo... smutna.
    Cieszę się, że powstało muzeum Bambrów w naszym mieście :)
    Współtworzyli dzielnie historię i mają niemały wkład w rozwój tego regionu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za wizytę u mnie, zapraszam do zaglądania , pozdrawiam serdecznie. Mieszkasz w pięknym mieście.

      Usuń