Birmingham – miasto w Anglii i w hrabstwie West Midlands. Jest drugim pod względem ludności po Londynie. Birmingham to bardzo ładne miasto, ciekawa architektura
Była piękna pogoda, do Gali było kilka godzin dlatego wybrałam się z przyjaciółmi na spacer.
Jak widać na zdjęciu idziemy równym krokiem w stronę głównego placu miasta.
Na chwilkę przysiadłam na schodkach przed ratuszem., zupełnie tak samo jak ten zmęczony mężczyzna.
Idąc ulicami miasta zobaczyłam fajne połączenie w zabudowie.
Na koniec próbowałam przewrócić budkę telefoniczną ale się nie udało.
Po bardzo miłym spacerze, czeka na nas ważna uroczystość. W Domu polskim odbyła się kolejna promocja Antologii "Niosący słowa"
Książka ta dostała kolejną nagrodę tym razem Złotego Anioła.
Uroczystość odbyła się na małej sali. Nikt z nas nie przypuszczał,że przyjdzie tak dużo ludzi. Przyszli też Anglicy, którzy dowiedzieli się o tym wydarzeniu. Dla niektórych zabrakło miejsc siedzących.
Byłam pierwsza, która czytała swoje wiesze. Drżała mi w ręku książka, wzruszona przemową Fredercka Rossakovskiego-Lloyd. Nie wiedziałam,że pójdę na pierwszy ogień.
Wzruszająca uroczystość -wiele osób miało łzy w oczach, niektórzy pierwszy raz czytali swoje wiersze szerszej publiczności.
Był też występ rodowitego Anglika, który grał na gitarze i śpiewał.Wcześniej nie przewidziany na tę uroczystość/ muzykujący prawnik/
Była też lampka wina i dobre ciasto. Autografy, i sprzedaż pierwszych egzemplarzy Antologii.
Kolejne piękne spontanie z poezją i ludźmi pióra w późnych godzinach wieczornych dobiegło końca.
Piękna wyprawa. Poznałaś ładne miejsca i na pewno niezapomniane wrażenie ze spotkań. Życzę Ci jeszcze wielu takich miejsc i życzliwych twarzy wokół. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńLotuś to była niezapomniana wyprawa, poznałam wiele interesujących osób ale tez zwiedziłam kawałek Londynu.Kiedyś wiele lat temu byłam w Londynie ale teraz widziałam go jakby na nowo. Miłego weekendu.
UsuńMoje gratulacje ,piękny spacer ,tylko pozazdrościć ,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBogusiu bardzo Ci dziękuje i serdecznie ściskam.
UsuńEstou muito contente que parar por mim no blog. Saudações e boas-vindas a licença sempre que lhe apetecer pastel.
OdpowiedzUsuńBrawo Alinko serdecznie gratuluję ,to wspaniale ,że polską poezję czytają na całym świecie ,myślę ,że to przybliża im ojczyznę i dostarcza wielu wzruszeń .a i Ty przeżyłaś piękne chwile ,na pewno nie zapomniane i myślę ,że będzie dalszy ciąg ,tego Ci życzę z całego serca i czekam na nowe wieści i dalszy ciąg tej cudownej opowieści
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)) Molekułka
Reginko bardzo Ci dziękuję za miłe słowa. Ludzie za granicą są spragnieni słowa pisanego w naszym języku, sami te z to robią i chętnie się dzielą. Takie spotkania są balsamem na duszę. Serdeczności zostawiam.
OdpowiedzUsuńOch, Alinko! Wyobrażam sobie Twoje wzruszenie, tremę, przejęcie, gdy czytałaś swoje wiersze na głos przed tak duzym audytorium. Niezwykła i na pewno jedna z cudowniejszych chwil w Twoim zyciu! Warto było robić wszystko, co robiłas, przezyć wszystko co przezyłaś i napisac, co napisałąś, by do takiej własnie chwili dojsć.
OdpowiedzUsuńGratuluję z całego serca i ściskam bardzo serdecznie!:-))
Oleńko dzięki za tyle ciepłych słów. Takie chwile zbliżają ludzi. Czasami te słowa spisane nieporadnie, oszlifowane można pokazać innym. Dziękuję ,że jesteś.
UsuńTaki pouczajact wyjazd i i wspomnienia zatrzymane pod zamkniętymi powiekami zostaje w pamięci na całę lata. Pozdrawiam..y
OdpowiedzUsuńBasiu to prawda, to co przeżyjemy zostaje w nas, pozdrawiam:)
UsuńAlinko, nie dziwę się, że byłaś wzruszona, w wiersze włożyłaś tyle swojego serca, a tam to serce jeszcze pokazałaś. Piękne chwile przeżyłaś... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie**
Buziaczki dla Ciebie, dziękuję i pozdrawiam :)
UsuńWspaniała wyprawa Alinko...
OdpowiedzUsuńDziękuję Agatko,że zajrzałaś do mnie, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAlinko,wzruszająca w sumie wycieczka,gratuluję promocji i czytania swoich wierszy...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i życze dalszych tak miłych wycieczek z poezją:)
Bardzo miło,że zajrzałaś do mnie, serdeczności zostawiam i dziękuje.
UsuńAlinko, ten wyjazd na pewno sprawił Ci wiele przyjemności i dostarczył wielu wzruszeń. Gratuluję występu i kolejnej nagrody! Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńIrenko dziękuję za komentarz, powiem nie spodziewałam się,ze takie życie będę mieć na emeryturze, takie , które sprawia mi tyle radości.Buziaczki
OdpowiedzUsuńWiem Alinko, że zasłużyłaś na nagrodę i serdecznie gratuluję.
OdpowiedzUsuńPiękna wycieczka po Birmingham. jeden z blogowiczów też pokazywał u siebie na blogu te budki telefoniczne, są kapitalne.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Joleczko w Anglii jest inaczej, budki inne, autobusy inne , nie ma tramwai. No i trzeba bardzo uważać bo kierownice po prawej stronie więc, musimy silą rzeczy patrzeć w inną stronę.
UsuńDziękuje i pozdrawiam.
Moja (Bratnia) Duszko, z serca Ci gratuluję!
OdpowiedzUsuń:)
Serdeczności:)
Witaj Bratnia Duszyczko, powiem Ci ,że w Antologii jest cząstka Ciebie bowiem udostępniłam kilka słów , które napisałaś o moim tomiku.Dziękuję jeszcze raz.
OdpowiedzUsuń...zaczerwieniłam się...i dziękuję!!!
UsuńBuziaki!
Nie ma za co, masz świetne pióro, Frederick wie co dobre.Buziol.
OdpowiedzUsuńTu też serdecznie Ci gratuluję Alinko! Jestem dumna z tego, że mam Twój tomik!!!
OdpowiedzUsuń