Idziemy do Boga nie drogą, lecz miłością. św. Augustyn z Hippony
Myślę co by tu mądrego napisać ale Szymek wierci mi się pod żebrami. Przeczytałam mu na głos - kopnął kilka razy, czyli mu też się podoba. :)
Ciesze się, że i Szymkowi się podoba. Buziaczki dla Was
Kilka słów, a tak dużo treści. Lepiej jest kiedy historie są dokończone, w innym przypadku pozostaje pisać wiersze. Pozdrawiam ciepło.
Ściskam serdeczności zostawiam
Pieśń z niego utworzę, do stóp położę.... Piękne! Jakie wymowne!
Dziękuje i pozdrawiam
a jej zakończenie jakie w marzeniach ...? :)nasumi
zakończenie może być zaskakujące pozdrawiam Nas
Marzenia zawsze mają dalszy ciąg...
i to z tego jest najpiękniejsze, pozdrawiam ciepło
Alinko w tych niedokończonych historiach jest jakaś niewymowna siła, bo można snuć różne hipotezy.Piekne strofy .Miłego dnia:)
Basiu to świeta prawda. Cmok
Zastanawiam się - kiedy dokończy się ta historia? bo miłość niech wiecznie trwa; pozdrawia Basia/AisabP.S. mam drugiego bloga http://w-prawdzie.blogspot.com/
ta historia może dotyczyć każdego z nas, pozdrawiam
Każda miłość to wiecznie niekończąca się opowieść...serdeczności
to prawda Andrzeju, pozdrawiam serdecznie
niedokończona historia...moze to jest o wiele ciekawsze?...może daje nadzieję?pozdrawiam Alinko;)
Dziękuję bardzo
Myślę co by tu mądrego napisać ale Szymek wierci mi się pod żebrami. Przeczytałam mu na głos - kopnął kilka razy, czyli mu też się podoba. :)
OdpowiedzUsuńCiesze się, że i Szymkowi się podoba. Buziaczki dla Was
UsuńKilka słów, a tak dużo treści. Lepiej jest kiedy historie są dokończone, w innym przypadku pozostaje pisać wiersze. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńŚciskam serdeczności zostawiam
UsuńPieśń z niego utworzę, do stóp położę.... Piękne! Jakie wymowne!
OdpowiedzUsuńDziękuje i pozdrawiam
Usuńa jej zakończenie jakie w marzeniach ...? :)nasumi
OdpowiedzUsuńzakończenie może być zaskakujące pozdrawiam Nas
UsuńMarzenia zawsze mają dalszy ciąg...
OdpowiedzUsuńi to z tego jest najpiękniejsze, pozdrawiam ciepło
UsuńAlinko w tych niedokończonych historiach jest jakaś niewymowna siła, bo można snuć różne hipotezy.Piekne strofy .Miłego dnia:)
OdpowiedzUsuńBasiu to świeta prawda. Cmok
UsuńZastanawiam się - kiedy dokończy się ta historia? bo miłość niech wiecznie trwa; pozdrawia Basia/Aisab
OdpowiedzUsuńP.S. mam drugiego bloga
http://w-prawdzie.blogspot.com/
ta historia może dotyczyć każdego z nas, pozdrawiam
UsuńKażda miłość to wiecznie niekończąca się opowieść...
OdpowiedzUsuńserdeczności
to prawda Andrzeju, pozdrawiam serdecznie
Usuńniedokończona historia...moze to jest o wiele ciekawsze?...może daje nadzieję?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Alinko;)
Dziękuję bardzo
OdpowiedzUsuń