W
1937 roku w Krynicy bawiła w podróży poślubnej przyszła królowa
Holandii, księżniczka Julianna wraz z mężem księciem Bernardem.
Niestety
w czasie II wojny światowej była pod okupacją , wycofujący się Niemcy w
1945 zabrali wszystkie urządzenia, a wkraczające wojska radzieckie
zniszczyły to co pozostało. Odrodzenie tego miasta zaczęło następować w latach pięćdziesiątych. Uruchomiono kolejkę gondolową na Jaworzynę (1115m n.p.m.) i wyremontowano kolejkę ziemno-liniową na Górę Parkową.
Przyjechałam się do Krynicy z przyjaciółką Danusią. Przyleciała aż z Australii. Wybrałyśmy to miejsce, by nie tylko wypocząć, ale też z powodów zdrowotnych.
Pierwszego dnia nasz spacer zaczęłyśmy od pijalni wód mineralnych.
.To zadbane, przepięknie położone miasto, urzeka kwiatowymi klombami i fontannami.
w samo południe
a tak o zachodzie słońca
Zachwyca też Park Zdrojowy
Kilkadziesiąt ha. lasu przecinanych alejkami, to był nasz ulubiony szlak spacerowy .
Poszczególne rejony parku posiadają zwyczajowe nazwy: Janówka (okolice zdroju Jana i Józefa), Dietlówka (rejon kaplicy i pierwotne miejsce pomnika Dietla), Łętówka (rejon Polany Michasiowej i figury Matki Boskiej) i Edwardówka (rejon Ławki Kraszewskiego).
Widok z Góry Parkowej
W Krynicy znajduje się Muzeum Nikifora Krynickiego -polskiego malarza łemkowskiego pochodzenia.
Nikifor ( Epifaniusz Drowniak) żył samotnie, w nędzy i przez większość życia uważany był za upośledzonego psychicznie. Mówił bełkotliwie i niewyraźnie. Pod koniec życia został doceniony i uznany na całym świecie za jednego z najwybitniejszych malarzy prymitywistów.
Poza tym w Krynicy od 1967 r. odbywa się Europejski Festiwal Opery i Operetki im. Jana Kiepury, pod dyrekcją Bogusława Kaczyńskiego ( dziennikarz, publicysta i krytyk muzyczny, popularyzator opery, operetki i muzyki poważnej, teoretyk muzyki, twórca telewizyjny, animator kultury, prezenter i autor wielu programów w TVP .)
Niestety z powodów zdrowotnych nie prowadził w tym roku 48 Festiwalu Opery i Operetki im. Jana Kiepury.
Na dwa tygodnie, w sierpniu zjeżdża się około tysiąca solistów i artystów, w tym teatry muzyczne, teatry rozrywki. Koncerty odbywają się również w Pijalni Głównej, w sali koncertowej Starego Domu Zdrojowego, organizowany jest przegląd filmów z udziałem Kiepury. Corocznie Festiwal ogląda na żywo około 60 000 osób z Polski i z zagranicy.
Byłyśmy na przepięknym koncercie "Operetka moja miłość" , występowali soliści z Opery i Operetki Krakowskiej i z Gliwic. To była cudowna uczta. Młodzi wykonawcy dostali brawa na stojąco, musieli bisować. Cudowne głosy, wróżę im wielką karierę, dla nich na pewno otworzy swoje podwoje La Scala z Mediolanu, czy Metropolitan Opera z Nowego Jorku.
Powstał przy Sanktuarium Maryjnym - Bazylice Św. Mikołaja w Bochni w roku 1987 z inicjatywy Ks. Stanisława Adamczyka. Koncert odbył się w kościele Św. Antoniego Padewskiego.
Krynica w okresie letnim tętni życiem i nieważne czy świeci słońce, czy pada deszcz cały czas coś się dzieje. Odbywał się konkurs wiedzy o Małopolsce. Udało mi się wygrać kilka nagród. Między innymi ten różowy kapelusik.
Było też kilka deszczowych dni, ale brałyśmy parasolki, płaszcze przeciwdeszczowe i spacerowałyśmy po deptaku i w parku ( te czerwone korale też wygrałam z wiedzy o Małopolsce ).
Nasz zdrowotno-turystyczny wypoczynek na zawsze pozostanie we wspomnieniach.
Alinko-ale Tobie się powodzi- nic tylko pozazdrościć takiego wypoczynku:) Ty to masz "bogate" w przygody i turystykę życie. Przede mną pielgrzymka do Rzymu oraz śladami naszego parafialnego patrona św. Ojca Pio; ale mam "pietra" przed tak daleką podróżą:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
To gratuluję Basiu, nie bój się to wielkie szczęście tam być. Pomódl się za mnie przed naszym wielkim świętym Polakiem. Pozdrawiam i jedź szczęśliwie. .
Usuńa byłam ,byłam w Krynicy pare lat temu i wiem Alinko,że tam wspaniale wypoczełaś...co zresztą widać na zdjęciach,dzięki za ciekawostki..
OdpowiedzUsuńMarysiu pomimo ,że tętniła życiem, ale ja dużo spacerowałam w takich miejscach, gdzie było prawie nie było ludzi. Serdeczności zostawiam.
OdpowiedzUsuńAle Ci się tam wiodło w tej Krynicy.
OdpowiedzUsuńNa dodatek jeszcze szałowo wyglądałaś w tych wszystkich różowościach i pewnie wszyscy faceci się za Tobą oglądali. Grunt to powodzenie w pięknym kurorcie :-).
Serdeczności Alinko!
U mnie bedzie dzisiaj zagadka - zapraszam.
Fajnie mi było, to prawda, pojechałam podreperować zdrowie i się udało. zajrzę zaraz do Ciebie .
OdpowiedzUsuńLubię Krynicę. Dosyć często tam bywam kiedy jadę podziwiać w tamtych terenach drewniane cerkiewki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Ja pojechałam tam pierwszy raz , i powiem że spodobało mi się tam. Choć wolę czas spędzać w górach w ciszy.
UsuńWidzę, że zmieniło się miasto na korzyść i na pewno wypoczynek był atrakcyjny. Jest i deszcz i słońce, tak jak wszędzie. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńLoteczko nie wiem jak kiedyś, bo nie znałam wcześniej miasta, teraz mi się podoba. Serdeczności zostawiam.
UsuńI just like the valuable info you provide for your articles.
OdpowiedzUsuńI'll bookmark your blog and test again here frequently.
I'm relatively certain I'll be informed a lot of new
stuff proper right here! Best of luck for the following!
Feel free to visit my web site :: private jet charter cost
Very dzieluję for visiting my blog. I invite you and best regards.
UsuńPiękne zdjęcia z Krynicy. Takie deszczowe też mają swój urok.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo cieplutko:-)
Jolu bardzo dziekuje, pozdrawiam i serdeczności zostawiam.
UsuńByłam kilka razy w Krynicy ale nie wydawała mi się ona tak ciekawa jak przedstawiona tutaj. Teraz spojrzałam na nią nowym okiem i spodobało mi się to co zobaczyłam.
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od tego jak sie na nia patrzy i czego oczekuje. Dziękuję za wizytę, pozdrawiam i zapraszam.
Usuń