Festiwal Poezji Słowiańskiej.Jej głównym organizatorem jest Aleksy Wróbel,poeta,członek Zarządu Związku Literatów Polskich Pisarzy na Obczyźnie, a patronem Redakcja Poezji dzisiaj.
Na uroczystości przybyli poeci z Polski, Niemiec, Holandii, Słowacji, Litwy, Jakucji i Rosji.
Inauguracja zaczęła się w gmachu Polskiego Ośrodka Kulturalno Społecznego w sali Szafirowej, gdzie uczestnicy zapoznali się z programem obchodów.
O godz. 12-tej uczestnicy zwiedzali wystawę fotografii artystycznej i malarstwa. Potem
było spotkanie z twórcami wystawy, ciasteczka i lampka czerwonego wina.
Na zdjęciu poeci ( prof.Apolonia Skakowska, prof. Aleksander Sokołowski, Frederick Rossakovsky-Lloyd, Agnieszka i Marzena Mackojć) Paweł , chłopak Agnieszki , który umilał nam czas grą na gitarze i śpiewem.
Część osób, która przyjechała na te dni o godz. 14-tej miała spotkanie w Ambasadzie Polskiej w Londynie a pozostali uczestnicy podzielili się na dwie grupy i poszli zwiedzać Londyn. Ja byłam w grupie którą oprowadzał Martin Rossakowsy-Lloyd. Byli ze mną młodzi poeci z "Awangardy Wileńskiej", poeta Jan ze Słowacji i małżeństwo z córką z Warszawy z (najmłodszą poetką festiwalu Anią).
Nasze kroki skierowaliśmy do Victoria and Albert Museum.
Piękne wnętrza muzeum nie mogliśmy się oprzeć by nie zrobić wspólnego zdjęcia.(od prawej Jan ze Słowacji, Agnieszka z Wilna, Ania z Warszawy, Alina z Łodzi i Paweł z Wilna) Tam spędziliśmy dwie godziny, wracając podziwialiśmy miasto, wróciliśmy do POSKu metrem po drodze wstąpiliśmy na herbatę i kanapkę, ponieważ troszkę zgłodnieliśmy.
Na zdjęciu Ela(mama Ani), Ania i nasz przewodnik Marcin.
O godz. 17-tej Koncert inauguracyjny( poezja, muzyka klasyczna i jazz) W przerwie dla chętnych kawa, herbata,lampka wina i oczywiście ciasteczka. Po koncercie odbył się poczęstunek był polski smalec, ogórki, kanapki.
Co poniektórzy nie chcieli wyjść tak im było dobrze .( Mój przyjaciel, poeta, wydawca, malarz Frederick Rossakovsky-Lloyd)
Na drugi dzień 23-go listopada o godz 12-tej podzieliliśmy się na grupy, chętni poszli na warsztaty wizażu a część do Instytutu Polskiego i Muzeum im.gen,W. Sikorskiego.
Odbyła się tam sesja popularno naukowa" Poezja w okresie wielkich przemian politycznych, społecznych i obyczajowych". Bardzo interesujący wykład o internecie pozytywach i negatywach jaki niesie wygłosił Frederick Rossakovsky-Lloyd. Po wykładach, było wręczanie statuetek "Artysta" Między innymi dostała taką statuetkę pani Apolonia Skakowska Prezes-Dyrektor Ośrodka polonijnego w Wilnie.
Frederick Rossakovsky-Lloyd właśnie ma zamiar wręczyć tę statuetke Apolonii Skakowskiej.
Pani Apolonia Skakowska też jest poetką pisze pięknie i jest również w Antologii " Niosący słowa". We wrześniu gościła uczestników Antologii w Wilnie, gdzie miałam zaszczyt być.
Jedliśmy wspaniałą szarlotkę , którą upiekli nasi przyjaciele Hania i Grzegorz.A w środku na zdjęciu obok " pięknych kobiet"organizator imprezy Aleksy Wróbel.
To właśnie nasi darczyńcy Hania i Grzegorz.
Po sesji , przenieśliśmy się znowu do POSKu, gdzie odbył się benefis Aleksandra Nawrockiego naczelnego redaktora "Poezja dzisiaj". Jest to dwumiesięcznik wydawany w Warszawie.
Miałam to szczęście ,że ukazał się tam jeden z moich wierszy pt. "Modlitwa"i notka ze zdjęciem o mnie.
Agnieszka śpiewa , Paweł gra i śpiewa
Były występy muzyczne, poezja czytana w kilku językach i na koniec ogromny tort w kształcie książki. Pan Aleksander osobiście kroił i nakładał uczestnikom na talerzyki po kawałku tortu, oczywiście było też wino, kawa i herbata.
.
Ja z grupą ludzi mi bliskich wybrałam się do Pubu na koncert jaki się tam odbywał, przy okazji piliśmy dobre piwo angielskie.
24-go po śniadaniu chętni zwiedzali Londyn. O godz, 17-tej odbyła się kolejna już promocja Antologii " Niosący słowa" w The Bedford Pub- Balaam . Sala bardzo kameralna, przy okazji odbyła się mini wystawa obrazów Fredericka Rossakowskiego-Lloyd. Jest to człowiek wielu talentów, poeta, pisarz, malarz, wydawca, a przede wszystkim wspaniały człowiek i wielkiego serca.
Przybyło wiele osób, musieliśmy dostawiać krzesła. Każdy z uczestników Antologii po uprzednim przedstawieniu go przez prowadzącego przeczytał dwa wiersze.
W międzyczasie przerywniki muzyczne -śpiewali i grali na gitarze Anna L Zięba z Holandii i Grzegorz Pacho z Bostonu.
Można było nabyć tomik wierszy Aleksandra Sławińskiego, jeszcze gorący, dopiero co przyszedł z drukarni.Ja dostałam gratis, dziękuję tą drogą jeszcze raz.
Po prezentacji wierszy odbył się koncert Gosi Narewskiej a potem śpiewał dla nas Grzegorz Pacho , zabawa trwała do późnych godzin nocnych.Rozbawieni ze śpiewem na ustach opuszczaliśmy Pub na Balaam
.
Nasz świetny piosenkarz przez cały czas otoczony był wiankiem kobiet.
Hehe tęsknie już za taką kulturalną ucztą.
OdpowiedzUsuńAgnieszko Kochana wszystko przed Tobą. Każdy ma swoje 5 minut, Teraz masz małego synka i on najbardziej Cię potrzebuje. Buziaczki życze spełniania marzeń.
Usuńależ uczta duchowa Alinko,wspaniała jak widać...doskonale to na zdjeciach ujełaś...
OdpowiedzUsuńMarysiu to była wspaniała uczta, uczta i świetni ludzie , których tam spotkałam.
UsuńT%akie uroczystości jeszcze dodatkowo spajaja ludzi, których łączy wspólna pasja....
OdpowiedzUsuńWspólne pasje sprawiają ,ze ludzie stają się sobie bliscy, pozdrawiam serdecznie Basiu.
UsuńByłam ciekawa relacji, dziękuję:). Wspaniały czas dla Was... tak wiele Was łączy:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło*
Takie spotkania łączą, nawiązują sie przyjaźnie.
UsuńNo to mialas uczte duchowa!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
judyta
Dokładnie można tak powiedzieć, wspaniała uczta duchowa.
UsuńWspaniałe przeżycia Alinko. Gratuluję!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Bardzo dziekuję Jolu, serdeczności zostawiam:)
UsuńAż mi dech zaparło i trudno dobrać słowa; każdy by pewnie tak chciał; pozdrawiam
OdpowiedzUsuńByło naprawdę super, to miły czas.Miałam wielkie szczęście,ze ktoś mnie zauważył i zaprosił.
UsuńAlinko! Jakież to szczęście,że Ciebie poznałam i chociaż na chwilkę mogę przebywać w tym innym dla mnie świecie. Cieszę sie,że spotkanie się udało!
OdpowiedzUsuńDorotko jestem zwyczajna osobą , której ktoś tam wydał tomik i teraz o mnie pamięta, ale miło mi czytać takie słowa. Buziaczki ogromniaste.
UsuńWspaniała relacja ,dzięki Tobie Alinko możemy się dowiedzieć co się ciekawego dzieje w świecie poezji ,poznać nowe twarze nowych nieznanych nam poetów .
OdpowiedzUsuńGratuluję i serdecznie pozdrawiam:))Molekułka
Reginko, dziękuję ci,że zawsze o mnie pamiętasz,zaglądasz, to takie miłe.Serdeczności zostawiam.
UsuńTylko pozazdrościć ale także pogratulować . Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTo ja dziękuje Uleczko i również pozdrawiam.
UsuńGratuluje tylu przyjaciół ,piękna podróż ,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBogusiu ludzie którzy piszą nie wszyscy potrafią się przyjaźnić, ja spotkałam na swojej drodze wiele osób z którymi nawiązała się nic przyjaźni i to jest cenne.Dziękuje za czytanie serdeczności zostawiam
UsuńAlinko, trafiłam do Ciebie w sam raz na ciekawą imprezę z Twoim udziałem. Gratuluję uczestnictwa w szacownym gronie i życzę dalszych sukcesów. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuje i ja serdeczności zostawiam.
UsuńAlinko, to wielkie wyróżnienie być uczestniczką takiego spotkania. W pełni na to zasłużyłaś. Gratuluję i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa i ja pozdrawiam. Czy zasłużyłam, może znalazłam się w odpowiednim momencie życia wśród taki co jak ja kochają poezję.
Usuń