zdjęcie i internetu
w morzu
miłości nieskończonej
ja maleńki jacht
masztem
namiętności pchana
miłości nieskończonej
ja maleńki jacht
masztem
namiętności pchana
huragan uczuć
znosi na pełne morze
znosi na pełne morze
wiara
pozwala uwierzyć
że już niedługo
wbiję kotwicę
na stałym lądzie
pozwala uwierzyć
że już niedługo
wbiję kotwicę
na stałym lądzie
Każdy pragnie wierzyć, że najbliższe dni przyniosą uspokojenie na bezpiecznym lądzie.
OdpowiedzUsuńOby tak było Alinko, życzę tego szczególnie dzisiaj Tobie i wszystkim kobietom.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Jolu bardzo dziękuję.
Usuń...trzeba wierzyć, trzeba...
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
Wierzę i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń...wpadnij do mnie, coś na Ciebie czeka :)
UsuńTrzeba wierzyć, inaczej nic z marzeń. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa na razie nie chce stalego ladu...jeszcze nie!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Jeszcze wolę po falach...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
ciekawsze jest żeglowanie na pomyslnych wiatrach.....
OdpowiedzUsuńDobry wieczór Alinko! Ja nie wiem tak naprawdę nic poza tym, że jeśli bardzo mocno sie czegos chce i robi wszystko, by to sie spełniło, to wcześniej czy później sie spełnia, chociaz na mgnienie...Byleby to zauwazyć. Nie przegapić, wyczekując gwiazdki z nieba, albo czegos nadzwyczajnego!Czasami spełnienie nie potrzebuje gromów i błyskawic!
OdpowiedzUsuńUściski serdecznie!:-))
W huraganie emocji,
OdpowiedzUsuńprzy braku harmonicznej proporcji,
statek w uczuć huraganie
łatwo u brzegu nie stanie.
Zaszaleć jest miło,
gdy o szampańskim uczuciu się śniło.
A miłość spełniona niech po wieki trwa,
bezpieczną przystań na lądzie da....
Miłego Alinko świętowania*))) Ściskam i ślę pozdrowienia***
https://www.youtube.com/watch?v=6FodBiX_MzE
ech...Alinko,czasem myśli płyną ku stałemu lądowi,ale jeszcze daleko...
OdpowiedzUsuńmiłego dnia Alinko,pozdrowienia ślę:)
;)* nasumi
OdpowiedzUsuńczasem to zakotwiczenie na stałym ladzie to nie to samo, co sobie wymarzyliśmy....
OdpowiedzUsuńDużo spokoju Alinko, i wiary w lepsze...
OdpowiedzUsuńBuziaki serdeczne
Burzy pozytywnych uczuć nigdy nie za wiele ,a może podróż skończy się w kościele?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i trzymam kciuki;))
Dla siebie stopy wody pod kilem poproszę- płyńmy z falą i wiatrem w żaglach..
OdpowiedzUsuńdobrze, że wymyślilismy sobie wiarę, bo krucho by z nami było.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
Ta wiara to jest cały urok ,bo jak już sie osiądzie na stałe ,to różnie bywa ,
OdpowiedzUsuńOd 11 lat juz jestem sama ,,..sterem, żeglarzem i okrętem" ech...
OdpowiedzUsuńSzczęśliwe żeglowanie jest każdemu potrzebne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)