spotkało cię cierpienie
niezawinione
jeden moment i życie zmieniło bieg
nie szukasz winnego
w modlitwie prosisz Boga o znak
nie skarżysz się na kolejne doświadczenie
szukasz wartości ponadczasowej
może gdzieś ktoś oczyści sumienie
z winy zawinionej
uśmiechasz się przez łzy cierpienia
odmawiasz różaniec paciorkami nadziei
choć cierpisz nie czujesz zranienia
życie jest jak teatr cieni
już nic nie będzie takie jak było
cierpienie życie rodziny zmieniło
jeden moment i życie zmieniło bieg
nie szukasz winnego
w modlitwie prosisz Boga o znak
nie skarżysz się na kolejne doświadczenie
szukasz wartości ponadczasowej
może gdzieś ktoś oczyści sumienie
z winy zawinionej
uśmiechasz się przez łzy cierpienia
odmawiasz różaniec paciorkami nadziei
choć cierpisz nie czujesz zranienia
życie jest jak teatr cieni
już nic nie będzie takie jak było
cierpienie życie rodziny zmieniło
ojciec spojrzał trzeźwym
wzrokiem
mąż przestał być życia mrokiem
cierpienie z pokorą na barki wzięłaś
z wiarą nadzieją miłością przyjęłaś
mąż przestał być życia mrokiem
cierpienie z pokorą na barki wzięłaś
z wiarą nadzieją miłością przyjęłaś
Moja koleżanka uległa wypadkowi jakiś czas temu, dla niej napisałam ten wiersz.
...przyozdobiła swój krzyż kwiatami, jakie to rzadkie...
OdpowiedzUsuńSerdeczności!
Ps...życzenia powrotu do zdrowia załączam
Dziękuję w imieniu Beatki. Czeka ja wiele skomplikowanych operacji na kolano. Leży na wyciągu i naprawdę bardzo cierpi.
OdpowiedzUsuńtwoja koleżanka ma dobrą koleżankę. bardzo dobrą.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Ewuniu dziękuję i pozdrawiam.
UsuńTak to straszne wypadki chodzą po ludziach. Dzisiaj jestesmy zdrowi i cali a jutro...Kto to wie? Oby sie Twojej kolezance polepszyło i by nie cierpiała. Na pewno ma duże wsparcie w Tobie, Alinko!
OdpowiedzUsuńUściski serdeczne zasyłam!:-))
Oleńko wtedy kiedy widzimy taki ogrom cierpienia nasze kłopoty to mały pikuś. Czasami musimy dostać tak wstrząs by nie narzekać. Buziak i pozdrowienia
Usuńcierpienie jest wpisane w życie, tylko dlaczego jedni go prawie nie uświadczaja a na innych spada jego ogrom? kto limituje to cierpienie?
OdpowiedzUsuństaram sie nie dociekać dlaczego akurat ja dostałam ten krzyż, ale czasami człowiek nie wytrzymuje .....
twój wiersz pewnie pomoże koleżance..... życzę jej szybkiego powrotu do zdrowia....
Wiem ,że każdy przejaw dobroci pomaga, ona naprawdę znosi to cierpienie nadzwyczaj dobrze, choć połyka łzy jak nikt nie widzi.
Usuńdzielna kobieta Alinko,a Ty dużo zawarłaś w tym wierszu...czasem wypadek zmienia bieg w zyciu,na lepsze...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie:-))
Pozdrawiam serdecznie i uściski zostawiam
UsuńŻycie różne scenariusze pisze, niestety....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Niestety czasami nas doświadcza, krzyż jest zbyt ciężki. Serdeczności
UsuńŻyczę zdrowia koleżance. Czy ona wie o wierszu dla niej....?
OdpowiedzUsuńWie o tym wierszu, bardzo była wzruszona , obie płakałyśmy.
UsuńCoz mozna powiedziec o cierpieniu... gdy przyjdzie trzeba sie z nim zmierzyc.
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Wiem coś o tym i Ty wiesz Judytko. serdeczności
OdpowiedzUsuńTylko ten kto sam doświadczył co to jest taki krzyz, ten zrozumie ,choc i tak do końca pojąć nie może dlaczego wlaśnie to ja mam nosić taki krzyz.. Pozdrawiam wzruszona tym wierszem
OdpowiedzUsuńZa dużo mamy cierpienia w życiu, za dużo. Wolę o tym nie myśleć. Cieszę każdym dniem, póki jestem...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Kolejny raz kasujesz mój komentarz w ktorym wytykam ci kradzież myśli twórczej innych autorów. Nie potrafisz przyznać się do tego ani powiedzieć przepraszam. Kasowanie pokazuje tylko że czujesz się winna!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńNie ukradłam nikomu myśli , te słowa dawno temu przeczytałam na jakimś forum, nie wiem czyje były, nie było autora.Ujawnij się kim jesteś i nie pisz do mnie jako anonim.
Usuń