brodząc pośród myśli
wygrzebywała na chybił trafił
rożne wspomnienia
schowane w schowku pamięci
pod warstwą kurzu
przeleżały tam pół wieku
i nagle znalazła się na kwitnącej
łące
gdzie bujna trawa
rozedrgana dotykiem wiatru
lśniła w słońcu
ona wtulona w jej
zapach
patrzyła na
przesuwające się po niebie obłoki
na jej włosach
siadały motyle
zamiast na
rozsianych mleczach
a może chciały
się wsłuchać w jej tęsknoty
poczuła się
szczęśliwa zespoleniem z naturą
mogła lewitować
Na wiosnę szalone są myśli
OdpowiedzUsuńO wielu rzeczach się wtedy śni....
Pozdrawiam wiosennie...:-)
Natura zawsze daje nam szczęście. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Alino, wszelkiego dobra!
Ale trafiłaś w moje uczucia tym wierszem.
OdpowiedzUsuńWłaśnie marzę, aby znaleźć się na łące pełnej kwiatów, motyli..... A mlecze mam na trawniku. Rozsiewają się niemiłosiernie. Trudno z nimi walczyć.
Z okazji kolejnego majowego weekendu życzę Ci wielu słonecznych promyków słońca, także w sercu, ciepłej, kolorowej i pachnącej wiosny