Z promocją naszej antologii udałyśmy się do Domu Pomocy Społecznej "OSTOJA "
Dom zadbany, personel bardzo przyjaźnie do pensjonariuszy nastawiony. W takim domu i ja bym chciała spędzać czas, gdybym dożyła tych lat kiedy samej trudno się sobą zając.
Pani Maria, pracownik kulturalno - oświatowy, a przede wszystkim człowiek wielkiego serca zapowiada nasz występ.
Tutaj czekali na nas nasi rówieśnicy. Słuchali z zaciekawieniem. Zadawali ciekawe pytania.
Jeden z podopiecznych tego domu pisze wiersze, zaprosiliśmy by nam poczytał. Był bardzo wzruszony, a dla nas to była przyjemność posłuchać kolegi piszącego wiersze.
A na zakończenie wszyscy razem zaśpiewaliśmy kilka piosenek. I też żal było iż czas tak szybko płynie.
A co mnie tu zaskoczyło – fakt, że sporo osób kupiło nasze książki.
W ostatnim słowie – podziękowania dla Pani Marii z DPS OSTOJA i wszystkim pensjonariuszom tego domu.
To było bardzo wzruszające spotkanie. Lekcja pokory nad przemijaniem.
Po tym spotkaniu pojechałyśmy na Westerplatte, niestety deszcz nie pozwolił nam dojść do pomnika.
Chwila zadumy i biegiem do samochodu, miałyśmy tylko jedną parasolkę.
I przyszedł czas na Sopot.
Miasto posiada najdłuższe w Europie molo drewnianej konstrukcji.
Wracałyśmy w strugach deszczu. Prawdopodobnie przyjadę jeszcze raz, bo Sopot jest pięknym miastem i nie dane mi było zwiedzić.
Zamglone od deszczu morze, zdjęcia nie są najlepszej jakości, ale też mają swój urok.
Wszystko co dobre szybko się kończy. W poniedziałek z rana na dworcu Gdańsk Główny.
Starym dobrym zwyczajem – posiedziałyśmy chwilkę na ławce w zamyśleniu, nic nie mówiąc.
Żegnałam to piękne miasto wzruszona, że było mi dane przeżyć w nim niepowtarzalne chwile.
Spotkałam wielu interesujących ludzi, zobaczyłam najpiękniejszą Starówkę Europy,
umoczyłam nogi w naszym morzu i pokłoniłam się Neptunowi.
To prawda - "Wszystko co dobre szybko się kończy" :)
OdpowiedzUsuńDziękuje i pozdrawiam anonimowego gościa.
Usuńaż żal odjeżdżać,ale te chwile będziesz Alinko wspominać...wspaniała promocja poezji...
OdpowiedzUsuńNikt nam nie zabierze wspomnień, one zostają , odkurzane wracaj. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńAleż dużo pięknych przeżyć miałaś Alinko!!!
OdpowiedzUsuńGratuluję i pozdrawiam serdecznie.
Stokrotko to był piękny czas, teraz jadę na trzy tygodnie do córki , pomieszkać , by zając się ich inwentarzem, oni jadą do Grecji. Mam jeszcze w międzyczasie spotkanie w Łodzi.I Zjazd Poetów nie tylko z województwa, ale i z Polski.
UsuńSerdeczności.
Widać, że każda pogoda jest dobra jeżeli pogoda ducha dopisuje.
OdpowiedzUsuńCiekawe zdjęcia nawet w deszczu.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:-)
Jolu to prawda, pogoda ducha najwazniejjsza a tej mi nie brakuje, z upalnej Łodzi pozdrawiam.
Usuń