Tak to bywa z tym nicnierobieniem. A mnie się ostatnio też nic nie chciało, ale to tylko mam nadzieję taka przejściowa moja dolegliwość.. Pozdrawiam serdecznie-;))
Uleczko nam się może nie chcieć, ale on sprawuje Urząd państwowy i po co się pcha na świecznik jak wszystko wokół gaśnie. Pozdrawiam serdeczność i zostawiam.
Dobrze, że przynajmniej na razie te ptaki śpiewają. Bo ptaki są mądre i jak też się zorientują.... to odlecą śpiewać gdzie indziej. Pozdrawiam pięknie majowo i kolorowo.:-)
Niestety, mnóstwo jest takich zdewastowanych, opuszczonych miejsc, które czasy świetności mają juz za sobą. Żal tego piekna, które ginie. Żal dobry wspomnień zakletych w tych miejscach. Coraz więcej na tym świecie bylejakościm cwaniactwa i głupoty. A natura wiele zniesie, lecz do czasu! Pozdrawiam Cię ciepło Alinko!:-))
No cóż> nic na to nie poradzimy; wszystko na świecie przemija powoli...a chociaż patrzenie na to boli, to przecież smutek nie trwa wiecznie; pozdrawiam
Witaj w maju, miesiącu, który chyba najbardziej lubię. Wiosna jest w pełni, a dookoła dominuje zieleń Cóż wie to za smutki? Ja znam takie, które ostatnio wypiekniało. Może znowu tam pojadę Naciesz się proszę jeszcze kwitnącymi niezapominajkami, bzami, konwaliami...... Za chwilę przekwitną. Jednak zaraz otuli nas zapach róż, jaśminów i akacji. Pozdrawiam nieśmiałymi, ale ciepłymi promyczkami słońca, które pewnie po zimnych ogrodnikach i Zośce tradycyjne szerzej się do nas uśmiechnie.
Tak to bywa z tym nicnierobieniem. A mnie się ostatnio też nic nie chciało, ale to tylko mam nadzieję taka przejściowa moja dolegliwość.. Pozdrawiam serdecznie-;))
OdpowiedzUsuńUleczko nam się może nie chcieć, ale on sprawuje Urząd państwowy i po co się pcha na świecznik jak wszystko wokół gaśnie. Pozdrawiam serdeczność i zostawiam.
OdpowiedzUsuńDobrze, że przynajmniej na razie te ptaki śpiewają. Bo ptaki są mądre i jak też się zorientują.... to odlecą śpiewać gdzie indziej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam pięknie majowo i kolorowo.:-)
Tak Stokrotko, i one uciekną a naprawdę byłoby żal. To pięknie położone jezioro.I ja pozdrawiam serdecznie.
Usuńto łagodne określenie nicnierobienie...to po prostu niszczenie w rękawiczkach...patrzenie jak umiera coś pięknego...szkoda...
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ktoś się w porę opamięta. Pozdrawiam i życzę wielu miłych podróży. :)
OdpowiedzUsuńNiestety, mnóstwo jest takich zdewastowanych, opuszczonych miejsc, które czasy świetności mają juz za sobą. Żal tego piekna, które ginie. Żal dobry wspomnień zakletych w tych miejscach. Coraz więcej na tym świecie bylejakościm cwaniactwa i głupoty. A natura wiele zniesie, lecz do czasu!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię ciepło Alinko!:-))
i ja znam takie jeziora i żal mi ich....człowiek zniszczy wszystko...
OdpowiedzUsuńserdecznosci
Niestety, takie miejsca można spotkać wszędzie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo cieplutko:-)
No cóż> nic na to nie poradzimy; wszystko na świecie przemija powoli...a chociaż patrzenie na to boli, to przecież smutek nie trwa wiecznie; pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Wszystkim za komentarze, pozdrawiam bardzo serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńWitaj w maju, miesiącu, który chyba najbardziej lubię. Wiosna jest w pełni, a dookoła dominuje zieleń
OdpowiedzUsuńCóż wie to za smutki? Ja znam takie, które ostatnio wypiekniało. Może znowu tam pojadę
Naciesz się proszę jeszcze kwitnącymi niezapominajkami, bzami, konwaliami...... Za chwilę przekwitną. Jednak zaraz otuli nas zapach róż, jaśminów i akacji.
Pozdrawiam nieśmiałymi, ale ciepłymi promyczkami słońca, które pewnie po zimnych ogrodnikach i Zośce tradycyjne szerzej się do nas uśmiechnie.