ukryła w sadzie ból
z opadającymi płatkami
kwiatów jabłoni
wchłonęła go ziemia
odrodziła się nadzieją
w owocu soczystym
głosy z przeszłości
umilkły na zawsze
z opadającymi płatkami
kwiatów jabłoni
wchłonęła go ziemia
odrodziła się nadzieją
w owocu soczystym
głosy z przeszłości
umilkły na zawsze
zdjęcie z Internetu
...i dobrze, że głosy przeszłości umilkły...
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
Trzeba dalej cieszyć się życiem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Całe szczęście, że głosy umilkły na zawsze!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Piękny wiersz dający nadzieję. I wiesz, każde słowo ma tu znaczenie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
trzeba zapomniec,by móc się odrodzić na nowo , żyć..
OdpowiedzUsuńpięknie to ukazałaś Alinko...
chyba nigdy nie jest tak, że milkną na zawsze. ale dobrze jest w to wierzyć.
OdpowiedzUsuńJak to dobrze, że jest cos takiego jak odrodzenie.
OdpowiedzUsuńPięknie Alinko :-)
Wiesz alinko twoje wiersze mają cos przedziwnego w sobie...tyle w nich miłości:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cię serdecznie:)
Dobrze sobie poradziła bo najgorzej się zadręczać ozdrawiam
OdpowiedzUsuńTyle minionych pokoleń ,tyle istnień już przeminęło ,ziemia to jeden wielki cmentarz,na którym kwitną jabłonie i tętni życie .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :))Molekułka
Kiedy mnie wspomnienia nękają niczym zmory i to samych smutnych chwil; jakbym nigdy w życiu nie zaznała radości; mam chandrę i czuję się jakbym i ja już przeminęła; pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Wszystkim za odwiedziny, za komentarze. Serdeczności moc zostawiam:)
OdpowiedzUsuńpięknie..
OdpowiedzUsuń