Wczoraj wyjechał mój gość do
siebie, smutno w serduchu. Mało jest takich ludzi jak Ania, gdy się
pojawia jest taki spokój i aż chce się żyć. Jestem szczęśliwa,
że to właśnie z nią i bliskimi mi osobami witałam Nowy Rok.
Dzisiaj przyszedł czas na refleksje.
Wiele się wydarzyło w tamtym roku dobrego i złego. Radość i łzy.
Bo takie jest życie.
Miałam wyjazdy poetyckie, były
radości związane z wnusiami. Ewa poszła do pierwszej klasy, Sara
do zerówki, najstarsza Paulinka wyjechała na studia do Bolonii a
Patrycja zaczęła naukę w liceum.
Wydałam kolejny tomik wierszy,
portalową antologię, w której zadebiutowała moja córka. Bardzo
jestem szczęśliwa, że udało mi się namówić by wyszła ze
swoimi wierszami i opowiadaniami do ludzi. Pokazała światu, że
pisze.
Niestety smutek jest nieodłączną
stroną naszego życia.
Odeszło na drugą stronę tęczy wiele
mi bliskich osób, co rusz żegnałam się z kimś kogo nikt nie
zastąpi.
Płakałam, bo bardzo zawiodłam
się na przyjaciółce, i nie wiem czy chciałabym ją kiedykolwiek
jeszcze spotkać na swojej drodze życia.
I przeżyłam bardzo, że zabrakło
przy stole wigilijnym mojej najstarszej córki z rodziną. Wybrała
inny sposób spędzania Świąt i Nowego Roku.
Dzień przed wigilią zabrało mnie pogotowie do szpitala. Podejrzewali zawał. Ten stan spowodowany był stresem, który od pewnego czasu zabierał mi sen z powiek. Na szczęście wróciłam do domu i żyję.
Dzień przed wigilią zabrało mnie pogotowie do szpitala. Podejrzewali zawał. Ten stan spowodowany był stresem, który od pewnego czasu zabierał mi sen z powiek. Na szczęście wróciłam do domu i żyję.
Czasami pieniądze bardzo zmieniają
ludzi, i nic nie poradzi się na to. Oby się kiedyś opamiętali, by
nie było z późno.
Czas pędzi jak pociąg ekspresowy, powoli zbliżam się do stacji końcowej.
Może jeszcze jakaś stacja po drodze na mnie czeka...
Musisz zwolnić, Alinko. Uspokoić sie i nabrać dystansu. Skoro Twoje serce daje Ci sygnały ostrzegawcze, to nei ma zartów. A z ludźmi tak to jest - jedni zaskakują nas mile, inni niemile. Ot, zycie. Ale mimo wszystko warto zyć i szukać w nim chwil radosci. Bo bywa pieknie i znowu pojawia sie sens.
OdpowiedzUsuńTrzymaj sie kochana!
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!:-))
Alinko,smutne,ze zawodzimy sie nieraz na przyjaciołach,którzy nimi tak naprawdę nie byli nigdy,trzeba teraz,zwolnic,otaczac się tylko tymi,wśród których czujemy się dobrze,życze Ci takich miłych zdarzeń w Nowym Roku i wiele Radości z życia:))
OdpowiedzUsuńMiałam podobnie Alinko. Stres i kłopoty rodzinne, i przyjacielskie,a chyba mało co tak stres powoduje i chorobę. Ciężko z tego potem się wychodzi, tym bardziej jak ma się tak wrażliwą jak Twoja duszę Alinko kochana. Życzę Ci spokoju ducha i poprawę w tym wszystkim co ci się w Twoim życiu tak pomieszało. Uściski serdeczne jeszcze ciągle Noworoczne-;)
OdpowiedzUsuń---☀---
OdpowiedzUsuńZacznijmy natychmiast budować nową Polskę i nową cywilizację. Zacznijmy od tego jak patrzymy na siebie. Rozpoznajmy się na chodniku, przejściu dla pieszych, w autobusie czy kolejce przez ten znikomy uśmiech w oczach, jeszcze ukryty, jeszcze nieśmiały ale gotowy, by rozkwitnąć w pełni. Patrzmy na siebie z czułością jakbyśmy byli zwiastunami nowej epoki. Patrzmy z łagodnością w oczach, która jest wyrazem siły płynącej z wiedzy o sobie, poczucia własnej wartości. Patrzę na innych, gdyż znalazłem dla nich czas, ponieważ nie muszę bez przerwy myśleć o sobie.
Krzysztof Pieczyński
---☀---
Wszystkiego dobrego, wszystkiego spełnionego!
Dużo cudownych, natchnionych chwil w 2016 roku, dużo magii w codzienności.
Uśmiechu, radości i zdrowia.
Też miałam przeplatany rok i problemy z sercem...
Będzie dobrze, Alu!!!
Z serdecznością, j.
Pozdrawiam,życzę pogody ducha i dobrego samopoczucia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,życzę pogody ducha i dobrego samopoczucia.
OdpowiedzUsuń