Zapraszam na mój portal poetycki www.poezja-sztuka.com

czwartek, 15 maja 2014

"Upiór w operze"







Jedenastego maja wybrałam się do Opery Podlaskiej w Białymstoku na musical „Upiór w operze” Stworzył go w 1986 roku Andrew Lloyd Webber  (muzyka )  oraz Charles Hart i Richard Stilogoe ( libretto ) Fabuła musicalu jest osnuta na kanwie powieści Gastona Leroux z 1911 roku.


Jest to historia Eryka, zdeformowanego fizycznie genialnego kompozytora, żyjącego w piwnicach Opery Paryskiej, który zakochuje się w Christine Daae. Samotna dziewczyna, której domem jest opera, ulega czarowi zagadkowej postaci. On uczy ją potajemnie śpiewu w podziemiach opery.
Zakochany upiór sprawia, że głos dziewczyny jest tak piękny i czysty, że z powodzeniem może zastąpić Divę Carlottę, która porzuca teatr w samym środku próby.
Christina zakochana w hrabim Raoul De Chagny musi wybierać, jeśli odejdzie straci głos.
Polska wersja tego musicalu została wystawiona w Teatrze Muzycznym Roma w Warszawie w reżyserii Wojciecha Kępczyńskiego, premiera miała miejsce 15 marca 2008 roku. Była to wersja non replica (z prawem do drobnych zmian w inscenizacji). W dniu 15 listopada 2008 na wieczornym przedstawieniu gościem był sam kompozytor, Andrew Lloyd Webber. W dniu 13 lutego 2010 odbyło się pięćsetne przedstawienie. W dniu 6 czerwca 2010 miało miejsce ostatnie, 572 przedstawienie w Romie.
Premiera tej opery w Białostockiej Operze odbyła się 24 maja 2013 roku a występują w niej soliści z Teatru  Muzycznego Roma.
Przepiękna inscenizacja, rewelacyjne głosy i efekty specjalne( jak na koniec pierwszego aktu spada na scenę żyrandol) sprawiły, że czułam się wyjątkowo i słuchając miałam gęsią skórkę.

Po skończonym spektaklu kilkunastominutowe owacje na stojąco, szczególnie dla solistów Kai Mianowanej ( Christine Daae) i  Łukasza Dziedzica ( Upiór)

Minęło dziesięć lat jak nasz kraj wszedł do Unii. Opera Białostocka otworzyła swoje podwoje dla zwiedzających. Budowa Opery była dofinansowana z funduszy europejskich.
Bardzo nowoczesny, przestronny teatr, dobra akustyka. Zanim poszłam na spektakl zwiedziłam teatr, od zaplecza. 
Schodami na zewnątrz budynku weszłam na dach, by podziwiać panoramę miasta.









Zachęcam do obejrzenia tego musicalu, bowiem jest to świetna strawa dla ducha.


                   

9 komentarzy:

  1. Wierzę Ci że to była wspaniała uczta. Dawno nie byłam juz w Operze a i na koncercie także dawno temu byłam. Mam piękne nagrania ale przecież to nie to samo. Wczoraj usłyszałam że to nasz kraj w całej Unii otrzymuje pieniądze unijne. Pozrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Aż tak daleko jechałam by zobaczyć tę Operę. W Łodzi mamy Teatr Wielki ale niestety zbyt droga inscenizacja. Pozdrawiam serdecznie Uleczko.

    OdpowiedzUsuń
  3. ja byłam właśnie w romie na tym przedstawieniu w lutym 2010roku....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To w takim razie wiesz jak można się zatracić w takim śpiewie. ...

      Usuń
  4. Alinko,znam jeden z utworów tego przedstawienia,jest piekny,tajemniczy,na pewno i takie jest samo przedstawienie,a gmach opery na pewno był wart zwiedzenia...
    pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja pozdrawiam cieplutko,życze pięknego weekendu.

      Usuń
  5. Witaj nadal majowo
    Pytasz mnie, co słychać
    dziękuję, u mnie maj
    melancholii śladu jakoś brak
    Maj... Nareszcie zrobiło się ciepło (może trochę za bardzo), niebo przejaśniało, ptaki śpiewają radośnie, kwiaty pachną.... Cóż więcej mogę chcieć do szczęścia?
    Dziś mam mój Dom i Ogród.
    Ale pewnie jak zaczną się jesienne słoty to wybiorę się do opery. Kiedy ja tam byłam ostatnio?
    Pozdrawiam nadzieją na spokojną i wiosenną majówkę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Ismenko, korzystaj z majowego słońca, oddychaj głęboko pięknem wiosennych kwiatów.

      Usuń